Witajcie,
Tydzień temu minęły dokładnie 4 tygodnie od stosowania przeze mnie pierwszego kremu na przebarwienia w życiu - Aktywny krem punktowy Ava Laboratorium - seria wybielająca (informacje o kremie w tym pście).
Stosowanie:
Używałam kremu dwa razy dziennie rano i wieczorem bezpośrednio na przebarwienia, po porannej aplikacji i wchłonięciu się kremu nakładałam dodatkowo krem z filterem SPF 50. Kremy z wysokimi filtrami przy problemach z przebarwieniami to podstawa.
W pierwszym tygodniu stosowania aktywnego kremu punktowego Ava skóra w miejscach jego aplikacji czerwieniła się i nieco szczypała, później nie było już takiego efektu.
Kremu wystarczyło mi na 5 tygodni stosowania, w poprzednim poście pisałam o aplikatorze ułatwiającym wydobyie kremu, niestety kiedy krem się już kończy i zostaje go niewiele na dnie wydobycie go przy użyciu pompeczki jest niemożliwe- dobrze, że słoiczek da się rozkręcić i można sobie radzić innymi sposobami;)
Efekty:
" Natychmiastowy efekt rozjaśnienia skóry" o którym pisze producent dotyczy chyba faktu, że krem delikatnie bieli skórę (ale to tylko efekt wizualny), żadnych innych natychmiastowych efektów nie zauważyłam.
"Widoczne trwałe efekty już po 4 tygodniach" tego efektu u siebie też nie dostrzegłam...
Zabierając się za walkę z przebarwieniami miałam świadomość, że nie będzie to kwestia zużycia jednego kremu i jest to raczej długoterminowa kuracja...ale ja nie jestem specjalistą wiec skoro profesjonaliści obiecują że krem daje "natychmiastowy efekt rozjaśnienia skóry" i "Widoczne trwałe efekty już po 4 tygodniach" no to tego właśnie oczekiwałam.
Tymczasem efektów brak.
PRZED PO
Oceniając barwę - plamy pigmentacyjne na mojej buzi nie pociemniały i nie pojaśniały po stosowaniu kremu.
To co obiektywnie wszystkie jesteśmy w stanie stwierdzić to fakt iż ich rozmiar i kształt się nie zmieniły, no i na pewno nie są bledsze.
Szczerze nie widzę żadnego efektu działania tego kremu, a producent obiecywał natychmiastowy....dużo marketingu mało efektów.
Cieszę się tylko że kupiłam go w promocji w Rossmanie i był stosunkowo tani jak na kremy na przebarwienia.
Co dalej w walce z przebarwieniami?
obowiązkowo w okresie letnim krem z filtrem SPF 50
dołączyłam do pielęgnacji twarzy peeling enzymatyczny EKO z Biochemii Urody, będzie złuszczał martwy naskórek - niebawem recenzja ;)
rozważam zakup kremu na przebarwienia - SYNCHROLINE THIOSPOT INTENSIVE - Krem do skóry z przebarwieniami - któraś z Was może używała ?
Pozdrawiam,
Agnieszka